Oderwawszy wzrok od murów bramy Szczebrzeskiej i wolnej za bramą przestrzeni, którą przecina leniwie wody tocząca Łabuńka, a myśl od scen jakie niegdyś rozgrywały się na owym błotnistym do niedawna jeszcze polu, zawróćmy ku kolegiacie zamojskiej.
Poważny, bielejący frontonem kościół, …