Nr 21 — kamienica Berncgo, to jedna z pierwszych kamienic murowanych w Zamościu, wzniesiona ok. 1590 przez Greka Manuellego Masapetę. W 1643 przebudowana na polecenie Jakuba Bernego przez Wolffa. Z tego zapewne okresu pochodzi okazały wczesnobarokowy portal kamienny w podcieniu, z arkadą wejściową ujęta doryckimi kolumnami, z belkowaniem o bogatym zwieńczeniu kartuszowo–wywijanym. W przyłuczach arkady portalu uskrzydlone głowy aniołów; w belkowaniu i zwieńczeniu mnóstwo rozet i drobnych motywów ornamentalnych. Przy portalu po lewej stronie fragment skromnych renesansowych drzwi z pierwszej fazy budowy.
Nr 23 — kamienica Telanowska lub Zamoyskich,
wzniesiona w l. 1591—99 przez Moranda dla Włocha Franciszka Tellaniego, w 1599 przeszła na własność kanclerza Jana Zamoyskiego i pozostała w ręku ordynatów do 1657, kiedy to Jan Zamoyski Sobiepan podarował ją Mikołajowi Podlodowskiemu, staroście radomskiemu. Jest to narożna kamienica na całej długości działki sięgającej do Rynku Wodnego. Morando zbudował dwutraktową część przednią z fasadą i czteroarkadowym podcieniem. Była to zapewne fasada wzorcowa dla innych budujących się kamienic w Zamościu, niestety później zniekształcona. Boniowane arkady były pierwotnie smuklejsze, ale zostały obudowane, podokienny fryz był z pewnością dekorowany; pozostały częściowo stare obramowania okien I piętra oraz pi-lastry d. attyki na II piętrze, nadbudowanym po 1841.
Dwutraktowy układ wnętrz stanowił odrębny typ kamienicy morandowskiej, bez przelotowej sieni pośrodku, z 2 przednimi pomieszczeniami o manierystycznej dekoracji sklepień. W prawym pomieszczeniu znajduje się płaska, geometryczna dekoracja listwowa (kwadraty i prostokąty połączone ćwierć-kołami), o układzie analogicznym jak w prezbiterium kolegiaty. W lewym pomieszczeniu na sklepieniu o skomplikowanej konstrukcji klasztorno-lunetowej (jak nad kaplicą Zamoyskich przy kolegiacie) gwiaździsty układ dekoracyjny, z wypukłymi płycinami i stiukowymi rozetami.
Nr 25 — kamienica Morandowska II lub Fołtynowiczowska jest kamienicą narożną przy ul. Moranda (d. Przecznica). Morando zaprojektował ją i rozpoczął budowę ok. 1590; miała być również kamienicą wzorcową. Za życia architekta zbudowano jednak tylko fundamenty, dopiero po 1604 kontynuował budowę jego zięć Stanisław Abrahamowicz. Dom pozostawał przez cały XVII w. w ręku potomków Moranda, związany z rodzinami Abrahamowiczów, Radułów, Fołtynowiczów. Od 1644 właścicielem był Marcin Fołtynowicz, profesor filozofii i prawa Akademii Zamojskiej, wieloletni zasłużony jej rektor (zm. 1663).
O sztuce Moranda świadczy regularna, czterookienna fasada z arkadami wysadzanymi na włoską modłą pełnoplastycznymi boniami. Natomiast wypełnienie podokiennych fryzów manierystyczno-nider-landzką ornamentacją było z pewnością dziełem Jana Wolffa z 2 ćwierci XVII w. Bogaty, płaskorzeźbiony fryz okuciowy z rozetami przypomina dekoracje z łuku tęczowego kościoła w Uchaniach, budowanego przez Wolffa. Na elewacji bocznej pozostał tylko płaski fryz z połączonych prostokątów i owali (jak na kamienicy przy ul. Staszica nr 19). W podcieniu późnomanierystyczny portal arkadowy ujęty kolumnami, z belkowaniem i szczytem ozdobionymi maskami lwów, rozetami i kartuszem. Wnętrze zachowało pierwotny układ trzytraktowy, z wąską sienią przelotową na osi.
Nr 27 — kamienica Szczebrzeska zbudowana była ok. 1600 przez miasto Szczebrzeszyn z terenu ordynacji, dla bezpiecznego przechowywania skarbów w twierdzy zamojskiej. Miasto czerpało też pewne dochody z podnajmu mieszkań. W 2 poł. XVII w. kamienica przeszła w ręce prywatne. Czterookien-na fasada, pozbawiona wprawdzie dekoracji, zachowała jednak pierwotne podziały i boniowanie arkad podcienia z wolutami w kluczach. W czasie badań konserwatorskich w 1975 odkryto na fasadzie ślady po pięknym fryzie plecionkowym. Nad gzymsem prostokątnego portalu, prowadzącego do środkowej sieni przelotowej, pięknie rzeźbione ma-nierystyczne zwieńczenie w postaci bogatego kartusza (był tu zapewne przedstawiony herb Szczebrzeszyna), podpartego wolutami.
Nr 29 — kamienica wzniesiona była ok. 1600, zapewne przez Krzysztofa Bystrzyckiego, malarza dworu zamojskiego, właściciela domu w 1603 (jeszcze w 1591 parcela była nie zabudowana). Zachowała wiele elementów późnorenesansowego kamiennego detalu, obramień okiennych i drzwiowych. Prostokątne obramienia okien czteroosiowej fasady zwieńczone są doryckim belkowaniem z try-glifami, rozetami i pryzmatycznymi rautami. Pod arkadami, nad prostokątym wejściem do sieni piękne późnorenesansowe zwieńczenie w formie klasycznego trójkątnego przyczółka, podtrzymywanego-przez bogato rzeźbione belkowanie z wypukłym fryzem pokrytym liśćmi lauru i akantu (podobnie jak na parapecie chóru muzycznego w kolegiacie). Zwieńczenie portalu zdradza rękę Moranda jako projektanta.
Nr 31 — kamienica Turobińska wzniesiona była w 1. 1604—10, może jeszcze wg pierwotnego projektu Moranda przez ordynackie miasto Turobin, podobnie jak Szczebrzeska — dla przechowywania cennych depozytów. W 2 poł. XVII w. stanowiła już prywatną własność. Zachowała późnorenesansowe formy i trzytraktowy układ pomieszczeń w parterze, z sienią przelotową na osi. Fryz na fasadzie, portal główny i dekoracja sklepienia w sieni zostały oparte na wzorach włoskich zaczerpniętych z ksiąg Sebastiana Serlia. Plecionka składa się z elementów kolistych, kamienny, arkadowy portal z boniowaną archiwoltą jest ujęty w 2 kolumny toskańskie dźwigające przerwany od dołu szczyt. Sztukaterie na sklepieniu sieni tworzą geometryczny układ sześcio- i ośmioboków z krzyżami greckimi. „Włoskość” tego domu została zakłócona nie-rytmicznym rozmieszczeniem 4 okien w fasadzie w stosunku do trójarkadowego podcienia.
Cztery pozostałe kamienice podcieniowe (nr 33—39) na pozarynkowym, zach. odcinku ul. Staszica (zw. dawniej Turobińską) są uboższe w detale architektoniczne o wybitnych walorach artystycznych. Godny uwagi jest jednak w kamienicy nr 33 wczesnobarokowy, prostokątny portal w obramowaniu uszakowym, z nadświetlem wypełnionym ładną kratą i z wydatnym gzymsem (ok. połowy XVII w.) W domu nr 37 urodziła się 5 III 1870 Róża Luksemburg, wybitny teoretyk marksistowskiej ekonomii politycznej i działaczka polskiego i niemieckiego ruchu rewolucyjnego, współzałożycielka i ideolog Socjaldemokracji Królestwa Polskiego (od 1900 SDKPiL). Miejsce urodzenia upamiętnia tablica w podcieniu, uroczyście odsłonięta w 1966. Dom stanowił własność ojca Różjr Luksemburg, zamojskiego kupca drzewnego, który go nadbudował. Róża Uczęszczała w Zamościu tylko do szkoły podstawowej, następnie wyjechała do Warszawy do gimnazjum żeńskiego, gdzie rozpoczęła działalność w kółkach I i II Proletariatu.